Viva la Befana! Święto Trzech Króli po włosku
Kiedy w Polsce i w wielu innych krajach Europy obchodzone jest święto Trzech Króli, a do domów przynoszone są z kościołów kadzidło i kreda, w Italii pewna czarownica przynosi dzieciom prezenty. Ale tylko tym… grzecznym.
Słowo „Befana” pochodzi z greckiego „epiphaneia” i łacińskiego „epiphania” czyli „objawienie” i związane jest bezpośrednio ze świętem Objawienia Pańskiego. Befana wygląda jak nasza Baba Jaga – lata na miotle, ma zakrzywiony nochal, podarte ubranie, szpiczastą czapkę. Jest też cała usmarowana sadzą, bo zgodnie z tradycją wpada do domów przez komin i zostawia prezenty w skarpecie. Oczywiście podarki dostają tylko grzeczne dzieci, jeśli któreś nie zachowywało się najlepiej może znaleźć popiół, węgiel, cebulę i czosnek. Wieczorem 5 stycznia zostawia się dla Befany pomarańcze, mandarynki i kieliszek wina.
Przysłowie włoskie mówi, że „L’Epifania tutte le feste porta via” czyli „Święto Objawienia zabiera ze sobą wszystkie święta”, stąd Befana tak naprawdę jest końcem starego roku.
Befana pojawiła się oficjalnie we włoskich źródłach historycznych, w dziele Francesco Berni z 1535 roku, a potem napisał o niej Agnolo Firezuola w 1541.
Najbardziej rozpowszechnioną legendą jest ta, że Befana odmówiła pójścia wraz z trzema królami do Dzieciątka, twierdząc że musi skończyć porządki. Rano żałowała swojej decyzji, a że gwiazda betlejemska zgasła, staruszka chodziła z darami od domu do domu, mając nadzieję, że uda jej się odnaleźć Jezusa. Inna opowieść głosi, że jest to żona świętego Mikołaja pomagająca mu w jego pracy, ale mieszkają oddzielnie – on na Biegunie Północnym, a ona na Biegunie Południowym, by móc odwiedzić wszystkie dzieci na ziemi. W kolejnej wersji Befana jest siostrą Mikołaja.
Pewne jest to, że Befana od zawsze wlatywała przez komin oraz że od wkłada prezenty do skarpet. W Italii miasta na 6 stycznia ozdabia się skarpetami, od rana trwają festyny, kiermasze, wszelkie atrakcje przygotowane są dla dzieci – najważniejszych gości tego święta. Organizowane są też pochody Befany, a wiele osób przebiera się za czarownicę. Śpiewane są piosenki poświęcone staruszce, najsłynniejsza z nich to „Canzone della Befana”, której jedna ze zwrotek opowiada o tym, że Befana przybywa nocą, ma podarte buty i kapelusz w stylu… rzymskim.
La Befana vien di notte
Con le scarpe tutte rotte
Il cappello alla romana
Viva, viva la Befana!
Festa Nazionale della Befana czyli główna uroczystość ku czci Befany odbywa się w Rzymie na Piazza Navona. Nowoczesna czarownica przylatuje helikopterem i rozdaje słodycze. Nie może tego dnia zabraknąć licznych straganów z zabawkami, cukierkami, figurkami Befany czy skarpetami na prezenty.
Warto wspomnieć o tradycji z lat 50. i 60. XX wieku, La Befana del Vigile – 6 stycznia prezenty od ludzi dostawali policjanci kierujący ruchem, w podziękowaniu za ich służbę.
Od kilkudziesięciu lat dom Befany można zwiedzać w miasteczku Urbania, niedaleko Urbino (region Marche). Tam zabawa trwa cały tydzień. Tuż po Sylwestrze Urbania staje się miejscem, w którym wszystko nawiązuje do Befany. Nawet ulice i place zmieniają swoje nazwy. Dzieci z całych Włoch piszą na adres domu Befany listy z prośbami o prezenty.
Jeśli i Państwo chcielibyście napisać do czarownicy to wystarczy wysłać list na adres:
Casa Della Befana, Casella Postale Perta, 61049 Urbania
źródło (tekst i zdjęcia): www.festadellabefana.com