Sophia Loren, Monica Bellucci i Ennio Morricone – gala nagród David di Donatello 2021!
Za nami 66. edycja honorowania włoskich artystów kina przez Włoską Akademię Filmową. Na uroczystej gali przyznano nagrody David di Donatello 2021. Nie brakło wielkich wzruszeń. Wśród nagrodzonych Sophia Loren i Monica Bellucci.
„O Madonno, pomóż mi – mówiła z głębokim wzruszeniem wspaniała Sophia Loren odbierając nagrodę za najlepszą rolę żeńską w znakomitym filmie (reżyserowanym nota bene przez jej syna) »La Vita davanti a sé« – aż trudno w to uwierzyć. Pierwszy raz odbierałam Dawida 60 lat temu, ale dzisiaj wydaje mi się, jakby teraz przydarzało się to po raz pierwszy. Radość i wzruszenie są te same”. Potem opowiadała o chłopcu, który zagrał z nią w filmie oraz o swoim synu Edoardo, dzięki któremu obraz powstał. Syn zresztą stał tuż obok na scenie – Sophii Loren trzeba było pomóc wejść po schodach. Głos wielkiej aktorki drżał, gdy dziękowała za nagrodę, a na koniec dodała: „Nie wiem, czy to jest mój ostatni film, mam chęć robienia kolejnych, ciągle jeszcze piękniejszych, ja bez kina nie mogę absolutnie żyć”. Po tych słowach zerwała się burza oklasków, a cała sala, na której przy osobnych stolikach siedzieli zaproszeni goście (zachowano odpowiedni dystans z racji COVID), wstała gotując wielkiej gwieździe standing ovation. Kwestia pandemii powracała w trakcie gali kilkakrotnie, w końcu ostatni rok odcisnął się bardzo mocno na całym przemyśle filmowym – zarówno jeśli chodzi o produkcje, jak i życie twórców. Poza Loren na scenie pojawiły się inne wielkie gwiazdy, niektóre uhonorowano Dawidami specjalnymi – i tak statuetkę dostała Monica Bellucci, która połączyła się z Bułgarii, gdzie kręci swój najnowszy film. Nagrodę za całokształt kariery otrzymała Sandra Milo, która powiedziała z charakterystycznym dla niej uśmiechem: „Nigdy nie jest za późno na nagrodę”. Trzeci David specjalny został przyznany aktorowi Diego Abatantuono.
Nagrody David di Donatello nazywane są czasem „włoskimi Oscarami” – przyznawane są twórcom włoskich filmów w różnych kategoriach filmowego rzemiosła: od reżyserii po kostiumy, scenografię, charakteryzację czy montaż. W tym roku o Dawidy ubiegało się kilku najsilniejszych konkurentów, wśród nich film o niepełnosprawnym umysłowo, acz genialnym malarzu Antonio Ligabue. Obraz miał najwięcej nominacji (15) i został też generalnym zwycięzcą tej edycji – zdobył nagrody za najlepszy film, za reżyserię dla Giorgio Dirittiego oraz za główną rolę dla fantastycznego Elio Germano. Aktor ten, aby wcielić się w niepełnosprawnego geniusza, musiał przejść też przemianę fizycznią, w czym pomagali (także nagrodzeni) charakteryzatorzy, fryzjerzy (samo ułożenie włosów było wyzwaniem). Germano nauczył się też języka niemieckiego z charakterystycznym szwajcarskim akcentem.
Za role drugoplanowe nagrody poszły do rąk Matildy de Angelis i Fabrizio Bentivoglio za film „Nieprawdopodbna historia Wyspy Róż” (pisaliśmy o nim na łamach Faro d’Italia – jest w Polsce dostępny na Netflix). David za najlepszy debiut filmowy przypadł w udziale Pietro Castellitto za „I Predatori”. „Miss Marx” Susanny Nicchiarelli to niezmiernie ciekawy, kostiumowy film (polecamy!) o córce Karola Marksa – otrzymał dwie nagrody, jedną dla najlepszego producenta dla Massimo Cantiniego, drugą za najlepszą ścieżkę dźwiękową dla Gatto Ciliegia, Grande Freddo i Downtown Boys – muzyka rockowa w filmie z XIX wieku brzmi znakomicie!
Wśród wielkich przegranych można wymienić ciekawy film o Bettino Craxim („Hammamet”) oraz film braci d’Innocenzo „Favolacce”. Ten ostatni zresztą był przyczynkiem kontrowersji. Reżyser Gabriele Muccino, na Facebooku ogłosił iż wycofuje swój film „Gli anni piu belli” z kategorii najlepszy film oraz reżyseria, w proteście przeciwko nagradzaniu i promowaniu takich produkcji, jak Favolacce. To przez takie filmy, w jego mniemaniu, upada prestiż nagród David di Donatello.
Przyznać trzeba, że „Favolacce” robią wrażenie offowego, amatorsko inscenizowanego i źle zagranego filmu, czego nie może rekompensować poetyckie podejście twórców ani poruszanie ważnych społecznie tematów. Rzemiosło w istocie powinno być na pierwszym miejscu. I słusznie! „Favolacce” miał aż 13 nominacji, ale dostał nagrodę tylko za montaż.
Za scenariusz oryginalny do filmu „I Figli”, zamiast zmarłego w 2019 roku Mattię Torre, nagrodę odebrała jego córka Emma, która stojąc obok mamy wygłosiła wzruszające podziękowania.
Wręczanie Dawidów miało jeszcze jeden mocny, wzruszający element – były to chwile, w których z Teatro Opera di Roma, Rai transmitowała, między wręczaniem nagród, słynne utwory muzyki filmowej zmarłego w zeszłym roku wielkiego Ennio Morricone. Dyrygował jego syn Andrea. Nie dało się nie uronić łzy, słuchając przepięknych melodii, takich jak ta z „Cinema Paradiso”. Nagrody David di Donatello przypomniały, że nawet d dobie pandemii kino może być miejscem, w którym ciągle trwa szukanie tego, co piękne i prawdziwe.
TC
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!