La Scala odwołuje Łucję
Miała być „Łucja z Lammermooru” i nie będzie. Po raz trzeci w historii La Scala nie otworzy, jak to się tradycyjnie dzieje w normalnych warunkach, sezonu operowego 7 grudnia. Premiera opery Donizettiego – zostaje odwołana. Być może jednak, zamiast niej, zostanie zorganizowany koncert, który będzie transmitowany przez telewizję RAI.
Premier Conte wraz z ogłoszonym niedawno dekretem anty-COVID wprowadził w Italii podział na trzy strefy: żółtą, pomarańczową i czerwoną. Lombardia znalazła się w czerwonej, a co za tym idzie objął ją calkowity lockdown. Teatry, kina, muzea, zostały zamknięte.
To w związku z tym dyrekcja teatru operowego La Scala zdjęła spektakl z afisza. Wszystko na prośbę dyrektora artystycznego. Dominique Meyer stwierdził, że w tej sytuacji epidemicznej jest niemożliwe, by grać spektakl z widownią.
To po raz trzeci w dziejach, gdy nie odbędzie inauguracja sezonu. Po raz pierwszy miało to miejsce w sezonie 1897/1898. Wtedy na drzwiach opery zawisł napis: „Zamknięte z powodu śmierci uczucia sztuki, godności obywatelskiej i zdrowego rozsądku”. Drugie zamknięcie nastąpiło od sierpnia 1943 roku – z powodu walk i bombardowań miasta. Teraz nastąpiło trzecie – z powodu pandemii.
W planowanym w tym roki spektaklu premierowym mieli wziąć udział Lisette Oropesa oraz Juan Diego Florez. Reżyserem był Yannis Kokkos, zaś próby były już w fazie zaawansowanej. W ostatnich dniach jednak okazało sie, że wśród chórzystów odkryto 18 przypadków pozytywnych koronawirusa, zaś 9 wśród członków orkiestry.
Dyrektor Meyer zapowiada jednak prace nad koncertem, w którym „wezmą udział wszystkie rodziny z La Scali”, czyli poza śpiewakami i orkiestrą, także chórzyści i tancerze. Zapowiadana jest transmisja RAI, a także, być może, inne formy przekazu online.
TŁ, źródło: Il Corriere della Sera, Il Fatto Quotidiano
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!