Vespa – włoska księżniczka na dwóch kółkach
Ma przedni „widelec” inspirowany podwoziem samolotów. Nazwę dostała, bo swoim twórcom przypominała osę. Do zbiorowej wyobraźni wskoczyła słynnymi scenami z „Rzymskich wakacji” Williama Wylera. Vespa! – symbol stylu, elegancji, lekkości i klasy Italii obchodzi swoje 75 urodziny!
Gregory Peck i Audrey Hepburn – on amerykański dziennikarz, ona księżniczka jakiegoś nieznanego kraju. Jadą przez Rzym na zgrabnym, pięknie zaprojektowanym skuterze o wdzięcznej nazwie Vespa (Osa). W tle Schody Hiszpańskie, Koloseum, rzymskie ulice.
Właściwie nie wiadomo, która z księżniczek mocniej przyciąga swym dziewczęcym, filuternym urokiem – czy Anna grana przez hollywoodzką gwiazdę, czy Vespa zaprojektowana w fabryce Piaggio. Gdy Hepburn odpala silnik i rusza w drogę, a grany przez Pecka dziennikarz Joe Bradley wskakuje za nią na siodło zdaje się, że obie damy wspólnie bawią się niekontrolowaną jazdą – szaleńczy rajd, roztrącanie przechodniów czy sklepikarzy zdaje się być świetną zabawą dla jednej i dla drugiej. Vespa szybko stała się symbolem Włoch. W 1953 roku, gdy Wyler kręcił swój film, była już sprzedawana w wielu krajach na świecie. Ale to amerykański obraz wyniósł ją na szczyty, spowodował, że na jej punkcie oszalało tysiące Amerykanów, zaś gdyby dzisiaj przyszło wymieniać produkty, które stanowią o wyjątkowości włoskiego stylu, designu, jakości projektów to na jednym z pierwszych miejsc stanęłaby właśnie Vespa.
Notabene model, który „grał” w „Rzymskich wakacjach” to V30T z roku 1952, który ochrzczono „faro basso” czyli „niski reflektor”, z racji przedniego światła umieszczonego nisko, na błotniku. Dla naszego portalu „Faro d’Italia” brzmi ta nazwa tym bardziej atrakcyjnie, bo „faro” znaczy też „reflektor”.
Genialny inżynier od samolotów
A zatem, opowiedzmy o narodzinach gwiazdy. Jej ojcem, twórcą i pomysłodawcą był Enrico Piaggio – urodzony w 1905 roku w okolicach Genui, który po śmierci ojca Rinaldo odziedziczył firmę produkującą samoloty. Enrico w czasie wojny został postrzelony przez żołnierza włoskiej Republiki Salo i to z błahego powodu: nie podniósł się z krzesła, gdy w radio była transmitowana mowa generała Rodolfo Grazianiego przeciwko aliantom. W szpitalu uratowano mu życie, ale musiano usunąć nerkę. Po wojnie Enrico postanowił w Toskanii uruchomić nowy projekt – chciał opracować prosty środek transportu, na dwóch kołach, lekki i tani. Włosi potrzebowali dostępnego dla wszystkich pojazdu. I właśnie dlatego Piaggio chciał produkować taki motocykl, by mógł nim jeździć każdy, w tym także panie.
Już w 1944 roku w Biella i w Pontedera, gdzie znajdowały się zakłady Piaggio, technicy i inżynierowie opracowali konstrukcję małego skutera MP5, czyli Paperino – który w przyszłości miał się przekształcić się w naszą Vespę.
Aby jednak pomysły Piaggio nabrały realnych kształtów potrzebny był świetny inżynier – do zespołu dołączył więc znakomity fachowiec, z którym Enrico pracował jeszcze przed wojną – Corradino D’Ascanio. D’Ascanio projektował wcześniej samoloty, a nawet helikoptery. Co więcej, mówiło się o nim, że „nienawidzi motocykli”.
Na jesieni 1945 roku inżynier zaczął się zastanawiać nad zadaniem. Jedną z rzeczy, które go denerwowała w motocyklach było to, że… trzeba przekładać wysoko nogę przez siodełko, by na nich usiąść. A zatem, wychodząc ze swoich projektów lotniczych, zaczął myśleć o czymś rewolucyjnym – tak by kierujący motocyklem nie miał nic między nogami i w dodatku mógł je postawić swobodnie na podłodze pojazdu. Corradino w grudniu zaczął rysować pierwsze projekty, a jednocześnie rozmyślał jak rozwiązać inne problemy. Oto bowiem, gdy cały silnik przesuniemy za kierowcę, nad tyle koło, to pojazd nie będzie dobrze zbalansowany. Tu D’Ascanio wpadł na rozwiązanie podobne do tych, których używał w projektach samolotów – zamontowanie w przedniej części cięższego, masywnego widelca! I tak się stało, a pojazd nabrał swojej charakterystycznej, znanej nam do dzisiaj linii i kształtu.
Narodziny gwiazdy
Istnieją dwie wersje legendy o tym jak powstała nazwa Vespa. Jedna mówi o tym, że Enrico Piaggio, gdy pokazano mu projekt, i gdy usłyszał charakterystyczny dźwięk silnika, miał zakrzyknąć – „To całkiem, jak osa!”.
Druga twierdzi, iż mamy do czynienia z akronimem, zaś VESPA to inaczej: Veicoli Economici Società Per Azioni. Jednak to ta pierwsza opowieść wydaje się najbardziej prawdopodobna.
Oficjalne narodziny Vespy miały miejsce 23 kwietnia 1946 roku, gdy firma Piaggio & C. S.p.A.złożyła we florenckim oddziale urzędu patentowego Ministerstwa Przemysłu i Handlu projekty i model z opisem, który brzmiał po włosku: „motocicletta a complesso razionale di organi ed elementi con telaio combinato con parafanghi e cofano ricoprenti tutta la parte meccanica”.
Faktycznie jednak już miesiąc wcześniej, bo 24 marca, skuter zaprezentowano na wystawie w Turynie. Enrico Piaggio napisał pełen entuzjazmu i radości do członków zarządu w fabryce: „Mam przyjemność powiadomić was, że pierwsze modele spotkały się z wielkim uznaniem. Chciałbym wam wyrazić moje głębokie zadowolenie, oraz nadzieję, że wspólnymi siłami możemy wykonać następne znaczące kroki dla naszego przedsiębiorstwa”.
Debiut wobec szerokiej publiczności nastąpił w rzymskim Circolo del Golf w obecności amerykańskiego generała Stone’a, co uwieczniła kronika kinowa Movieton. Włosi zobaczyli Vespę po raz pierwszy na stronach pisma Motor i na czarno-białej okładce tygodnika La Moto z 15 kwietnia 1946 roku. Wreszcie mogli go „dotknąć na żywo” w trakcie mediolańskich targów, w tym samym roku. Jedną z wielu zachwyconych osób był tam kardynał Alfredo Schuster, który przyglądał się z podziwem futurystycznemu pojazdowi. I tak „księżniczka na dwóch kołach” zdobyła Włochy, a potem cały świat. W 1956 roku wyprodukowano milionowy egzemplarza.
Dzisiaj Vespa to nie tylko skuter. To ikona. Dzieło sztuki. Symbol. Jej modele wystawiane są na całym świecie w muzeach designu, sztuki nowoczesnej, wiedzy, techniki i transportu. Vespa stanowi część kolekcji wystaw w Triennale Design Muzeum w Mediolanie i można ją oglądać w słynnym muzeum MoMA w Nowym Jorku. W siedzibie firmy Pontedera znajduje się również muzeum Piaggio, które w tym roku, od 23 kwietnia szykuje specjalną, urodzinową ofertę.
Na platformie Netflix natomiast można obejrzeć film biograficzny „Enrico Piaggio – un sogno italiano” w reżyserii Umberto Marino, z Alessio Bonim w roli Piaggio. Niestety jest to film słaby i schematyczny, a szkoda bo sama historia Piaggio jest pełna smaczków, które mogłyby dodać mu waloru.
Za to nieśmiertelne „Rzymskie wakacje” zachwycą na pewno po raz kolejny. Zawsze warto przejechać się rzymskimi ulicami z Gregorym Peckiem, Audrey Hepburn i włoską księżniczką na dwóch kółkach – Vespą.
Buon compleanno Faro Basso!
Faro d’Italia.
Tekst: Tomasz Łysiak, Foto: Artturi Siioven
Naszych czytelników zapraszamy do wirtualnego zwiedzania muzeum Piaggio:
Mam wrażenie że było trochę inaczej. Włosi mieli zakaz produkcji lotniczej po wojnie, przez kilka lat. Niektóre firmy „umoczone” w faszyźmie znikły, bądź zostały wchłonięte przez inne. Żyć było trzeba, wymyślono więc jak z pozostałych lotniczych materiałów zrobić coś dla ludu. Stąd mamy/ mieliśmy motocykle Agusta. Po ustaniu zakazu część firm łącznie z Piaggio wróciła do przemysłu lotniczego, jak chociażby Agusta.