TO BYŁA RĘKA BOGA – NEAPOL, MARADONA I SORRENTINO!
Po wczorajszym pokazie najnowszego filmu Paolo Sorrentino, na 78. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, publiczność przez 9 minut owacjami nagradzała reżysera. Znakomity, poruszający, autobiograficzny obraz pt. „To była ręka Boga” jest – jak mówi w piątkowym wywiadzie dla Corriere della Sera sam reżyser – najbardziej osobistym ze wszystkich jego filmów. Opowiada o jego młodości, wypadku samochodowym, w którym młodziutki Paolo stracił oboje rodziców i o meczu futbolowym, który uratował mu życie. To zresztą znana historia, a Sorrentino, wielokrotnie o niej opowiadał: otóż nie jechał samochodem prowadzonym przez ojca dlatego, iż tak bardzo chciał zobaczyć Maradonę grającego na San Paolo.
„To prawda, że scenariusz powstał w 48 godzin?” – pyta dziennikarz Corriere della Sera, a reżyser odpowiada – „Może to nie zabrzmi, jak opowieść wirtuoza, ale… tak. Tak dużo najpierw o nim myślałem i układałem go w głowie, że pisanie było już tylko ostatnim etapem tej pracy”.
W filmie, który już za kilka miesięcy pojawi się na platformie Netflix występują – w roli ojca, oczywiście ulubiony aktor Sorrentino Toni Servillo, a w postać reżysera wciela się Filippo Scotti. Ciekawą rolę ciotki (to postać całkowicie fikcyjna) wciela się Luisa Ranieri. Gdy dodamy do tego sam Neapol, w którym rozgrywa się film to otrzymujemy dzieło, na które z pewnością będą czekali fani włoskiego kina i wielbiciele Sorrentino!
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!