O spotkaniu – impresje. Pamięci Kolegi…

Odszedł od nas pan Wiesław Wilk – członek grupy Faro d’Italia. Poznałam Go właśnie tutaj, na Faro, a właściwie to On poznał mnie i zaprosił do swoich znajomych. Niesamowicie dobry, ciepły człowiek ze wspaniałym poczuciem humoru i wielką dozą życzliwości. Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, uśmiechy, lajki, które od pana Wiesława otrzymałam, za Jego obecność, za możliwość poznania Go i rozmowy pośród ludzi, których łączy miłość do kraju sztuki, piękna, smaku, radości życia… do Italii. W dzisiejszym rozedrganym świecie, pełnym napięć, niepokojów, okropieństw, gniewu i smutku, jakie niesie wojna, spotkanie z drugim człowiekiem, ciepłym i życzliwym, jest bezcenne zwłaszcza, że tak szybko przecież odchodzimy… Z serca dziękuję za spotkanie. O spotkaniu – impresje. Pamięci Kolegi.

Najczęściej piszę o miłości. Także tutaj, na Faro d’Italia. O książkach, filmach, spektaklach teatralnych, w których można ją dostrzec, czyli właściwie o życiu, bo w życiu miłość można dostrzec wszędzie, we wszystkich jej wymiarach, we wszystkich odsłonach. Kryje się w różnych zakątkach świata i przybiera formy niewiarygodnie piękne. Czasem chowa się w smutku, wybucha radością, zachwyca odwagą, rozlewa się jak delta lub biegnie śpiesznie, ukradkiem, jak rzeka podziemna. Jest niesamowita. Czy przyjaźń jest miłością? Jest. Nie mam wątpliwości. A życzliwość? A serdeczność? A akceptacja? A koleżeństwo? Czy są miłością? Tak. Są rodzajem miłości. Są ja maleńkie promyki wielkiego światła, które ludzie nazywają miłością. Świecą delikatnie, drgają i zawsze uświadamiają, że człowiek nie jest sam we wszechświecie, że istnieją mu podobni, z którymi może się dobrem podzielić. Im więcej promyków, tym jaśniejsza droga, tym cieplej na duszy. A co gdy gaśnie promyk, bo człowiek odpływa na drugi brzeg? A może wcale nie gaśnie? Zostawia ślad swego blasku na zawsze. I pamięć.

Spotykamy się, rozmawiamy, pokazujemy sobie nawzajem świat, to jak go widzimy, wzbogacamy się. Spotkanie. Słuchanie. Czytanie. Uważnie. Jeden drugiego. Dotknięcie duszy. Muśnięcie atomów. Wymiana energii. W realu czy w sieci, bądźmy ze sobą, zauważajmy siebie nawzajem, bądźmy dla siebie czuli. Czy spotkanie jest przypadkiem?

Człowiek, którego spotykasz jest skończoną doskonałością, posiadającą swój przekaz, typową dla siebie energię, właściwy sobie ogląd wszystkiego, jedyne w swoim rodzaju widzenie siebie i świata. Bezspornie i niezaprzeczalnie jest wyjątkowy i ma to coś. Coś nieuchwytnego i tak trwałego zarazem. Człowiek. Nie przypadek. Nie powstał przypadkiem, ani przypadkiem się nie urodził. Nie przypadkiem jest wysoki lub niski, piękny lub banalnie ładny, albo brzydki, po prostu. Może być tęgi lub szczupły, być blondynem, mieć kruczoczarne włosy lub być rudzielcem,. Może mieć oczy koloru nieba lub głęboko piwne, a wszystko to przecież nie przypadkiem. Geny? Plan natury? Nie wiem. Człowiek jest dziełem skończonym, w swej pełni doskonałym. 

Nie ma przypadków. Nic nie zdarza się przypadkowo. Są ludzie, których spotykamy na drodze życia nie przygodnie. Coś dzieje się, bo musi się dziać, coś stało się bo się stać musiało. Spotykasz kogoś, bo masz go spotkać i oboje lub obie jesteście sobie na ten czas przeznaczeni, dani sobie nawzajem po coś, nie przypadkiem. Ten czas może być długi lub krótki, może też być całkiem króciutki, wręcz chwilowy, jak nieledwie wyczuwalne dotknięcie. Różnie bywa. Bywa, że po wspólnym długoletnim locie, odfruwacie każde w swoją stronę, beż żalu, nasyceni energią tej drugiej osoby, a ona waszą, lub rozżaleni, bo nic lub zbyt mało zostało przekazane i zrobione właściwie i dobrze, bo się pomyliliście. Bywa! Czasem spotkania punktowe, rzadkie ale nawracające, nasycają bardziej, potrafią uskrzydlać jak żadne. Czasem zaś punktowość rozrasta się do odcinka, a ten do prostej i mamy dwie proste równoległe, które ramię w ramię prą przez życie i przez nieskończoność. Żadne spotkanie nie jest przypadkiem.

Fot. Wiesław Wilk

Zbiegi okoliczności, zrządzenie losu czy opatrzności, następstwa działań, wydarzenia i ich incydentalność, loteryjność, traf – powiedziałoby się, przypadkowość. Przypadkowość? Nie, nie! Człowiek, który staje naprzeciw mnie, szuka kontaktu, pisze do mnie, zwraca się z prośbą lub propozycją, czeka na pomoc, jest mi dany. I to nie jest szczęśliwy traf czy niespodziewany rezultat jakichś działań. Pierwsze spotkanie może być przygodne, zupełnie nieumyślne. Spotkanie w sieci. Wymiana opinii. Ciekawy post. Potem rzeczywistość prowadzi każdego z nas jego własną trajektorią i po co? Po to, byśmy się znów mogli spotkać i skrzyżować nasze życia, czasem może na dłużej, a może pełniej, a może głębiej, realizując razem jakiś zamiar, współtworząc coś, zmagając się z czymś, wspierając się nawzajem, ucząc się, będąc jeden dla drugiego inspiracją, wzorem, albo pierwszą przyczyną zachwytu nad stworzeniem, nad jego mądrością, dobrem, pięknem, doskonałością, po to, żeby być, współżyć, czerpać jeden od drugiego. Po to, by się rozanielić lub zadziwić…albo zezłościć.

Poczucie pewności, że nie jesteś wyalienowaną cząstką we wszechświecie, ale spójną, nieprzypadkową całością, której energia jest odbierana przez inne, podobne ci cząstki jest bezcenne. 

Fot. Wiesław Wilk

Dziękuję przyjaciele, koledzy za przypadek/nie przypadek spotkania pierwszego i kolejnych, za promyki miłości które, kiedy przychodzi czas, by odejść, zostawiają ślad i pamięć. 

Spotkajmy się czasem na Faro d’Italia, miejscu wymyślonym przez jego Gospodarzy dla nas, ludzi których, prócz cząstek elementarnych, łączy umiłowanie piękna świata, radości życia jakie uosabia piękna kraina – Włochy.

3 komentarzy:
  1. Emilia
    Emilia says:

    Mogę napisać tylko jedno słowo. Dziękuję!Jest to najszczersze „dziękuję” w moim życiu. Tatuś był cudownym człowiekiem. Wspaniałym artystą (wieslawwilk.com). Bardzo nam go brakuje- córka Wiesława.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.